Ranger Servival Club Dolacz do nas Relacje z zajec Plan szkolenia Poczta polowa Podreczniki Forum GRH

Lipcowy wieczór, upał nie zelżał nawet na trochę. Ludzie z dolnośląskiej sekcji Rangera wychodzą na zajęcia szkoleniowe - jak zwykle furtką z ogrodu w podwórko pegieeru, potem zakurzoną polną drogę przez pola do pobliskiego lasu. W lesie chwila postoju, wprowadzenie do zajęć i omówienie tematu i celu szkolenia. Zostaną przećwiczone zagadnienia budowy bazy przejściowej oraz zasadzki. Z uwagi na to, że dwoje uczestników szkolenia jest całkowicie początkujących, omówimy również pieszy patrol, znaki dowodzenia, maskowanie. Dla rozruszania odbędzie się też krótki trening cichej likwidacji wartowników z użyciem noża. Szybko przechodzą w kompleks leśny, pierwsze zadanie to wybór odpowiedniego miejsca na bazę. Instruktor omawaia zasady lokalizacji bazy przejściowej dla drużyny, tzw. bazy doraźnej. Teraz trzeba już tylko znaleźć odpowiednie miejsce. Poszukiwania trwają dłuższy czas - pododdział zagląda w miejsca o szczególnie gęstym poszyciu. Jedno z miejsc, wybrane z mapy, jest blisko niewielkiego strumienia, w gęstych podmokłych zaroślach. W sumie niezłe, ale ilość insektów jest nie do wytrzymania. Dodatkowo cały teren jest dosłownie zryty przez dziki. Kolejne miejsce jest o wiele lepsze - gęsty świerkowy młodnik kryje w sobie przyjemny młody las mieszany, poprzeplatany małymi trawiastymi polankami. Drużyna zajmuje pozycje pod koroną młodego swierka. Najpierw przez dłuższy czas nasłuchują w gotowości, później - ubezpieczani na zmianę konstruują schronienia.


Baza składa się z trzech pozycji - miejsc do spania - dla dwóch osób, położonych na planie trójkąta, w okręznych sektorach obserwacji i ostrzału, położonych pod gęstymi koronami młodego świerka i brzozy, co pomaga chronić przed obserwacją z powietrza. Dachy schronień skontruowane zostają z poncho w kamuflażu i dodatkowo przykryte indywidualnymi siatkami maskującymi. Wszyscy starają się jak najlepiej ponaciągać daszki, niebo błyska i huczy nadciągającą burzą. W pewnej chwili na ziemię spada trochę wielkich, ciepłych kropli, jednak w końcu buirza odchodzi. Żołnierze pełnią kolejno warty na swoich pozycjach, prowadząc nasłuch. Wyznaczone zostają dwie drogi alarmowego odejścia oraz droga wyjścia dla patroli, które rozpoznają najbliższy teren bazy. Wyznaczony zostaje również tzw. doł kloaczny.

Noc mija spokojnie, jeśli nie liczyć przejścia stada dzików, penetracji obozu przez ciekawskiego lisa oraz wyjątkowo upartego kozła, który szczeka w okolicy przez dobre pół godziny. Nad ranem pojawia się bardzo blisko jakiś samochód, słychać głosy. Baza zostaje zwinięta alarmowo, dłuższy czas przyczajenia i nasłuchu wykorzystany jest na spożycie zimnego posiłku z esek - oczywiście rotacyjnie, nie więcej niż przez dóch żołnierzy na raz. Gdy głosy milkną, grupa wychodzi z rejonu dalszą drogą odejścia. Wchodzi w znalezione wczoraj bagnisko - obecnie wskutek suszy ledwo tylko podmokłe i tam przygotowuje się do dalszego zadania. Z rozkazu wiadomo, że leśną drogą przez ten kompleks leśny skraca sobie drogę samochód nieprzyjaciela. Jeździ codziennie około 14.00, wożąc oficera dyżurnego z dokumentami. Zadaniem grupy będzie wykonanie zasadzki i przejęcie dokumentów.

Po pierwsze konieczne będzie przeprowadzenie patrolu w celu znalezienia odpowiedniego miejsca na zasadzkę. W składzie grupy są dwie osoby po raz pierwszy na zajęciach, jeszcze jedna również jest początkująca. Dlatego patrol musi zostać poprzedzony dokładnym instruktażem dotyczącym maskowania, metod poruszania się, znaków dowodzenia. Po dokładnym zamaskowaniu, grupa rusza na patrol. Znalziony zostaje odpowiedni punkt - jak się wydaje iodealny na zasadzkę w kształcie litery L. Strzelec PK zajmuje miejsce na krótszym ramieniu L, pozostała część grupy rozlokowuje się na dłuższym. Wszyscy są już zadowoleni, miejsce jest niemal podręcznikowe. W tym momencie instruktor zwraca jednak uwagę na dwa mankamenty - sektor ostrzału kaemu jest bardzo wąski, jeśli samochód zjedzie z drogi, wóczas grupa praktycznie straci ten najsilniejszy środek ogniowy. Po drugie pozycje pozostałych żołnierzy są nieco poniżej drogi - z postawy leżąc widać stojące na drodze osoby od kolan w górę. Jeśli ktokolwiek w strefie śmierci padnie na ziemię, w zasadzie ukryje się skutecznie przed ostrzałem z boku. Dodatkowo jest to jedyna zakręt na całej trasie, co może wzbudzić czujność kierowcy nieprzyjacielskiego samochodu. Argumenty te przemawiają za zmianą lokalizacji zasadzki.


Jeden z żołnierzy montuje i maskuje na poboczu ćwiczebną minę kierunkową MON-100. Jej wybuch z tak niewielkiej odległości powinien zatrzymać każdy samochód terenowo-osobowy. Zwiadowcy zajmują pozycje nieco wyżej, już w bezpiecznej odległości. Wszyscy maskują dokładnie kolejnych żołnierzy, ostatni maskuje się dowódca, zajmując najlepszą pozycję w naturalnym zagłębieniu - musi wykorzystać najlepiej maskujące miejsce, ponieważ siłą rzeczy jego maskowanie będzie najsłabsze. Dowódca ma dać znać sygnał do rozpoczecia ataku odpalając minę.


Samochód pojawia się na leśnej drodze kilka naście minut po 14. Gdy podjeżdża w strefę śmierci, dowódca odpala minę. Jest to sygnał do krótkotrwałego, gwałtownego ostrzału. W pojeździe nie widać oznak życie, dowódca daje znak grupie przeszukującej. Podrywa się troje zwiadowców, jeden z nich zajmuje pozycję w ubezpieczeniu na kierunku, z którego przyjechał samochód. w tym czasie strzelec PK ubezpiecza drugi kierunek.


Pozostała dwójka podchodzi do kierowcy. Jeden z żołnierzy ubezpiecza ze strzelbą gładkolufową, drugi wyciąga zwłoki kierowcy z pojazdu.


Przeszukują zwłoki kierowcy pamiętając o ubezpieczeniu, a następnie penetrują wnętrze pojazdu. Tam odnajdują raportówkę z dokumentami. Teraz trzeba szybko odskoczyć z miejsca akcji.


Zespół przeszukujący i ubezpieczenia odskakują do punktu zejścia, jeden ze zwiadowcó wrzuca jeszcze pod samochód dwa granaty zaczepne. Na drodze pozostaje samochód i zwłoki kierowcy. Zadanie zostało wykonane.

Rangers lead the way !


Uwaga - Zajęcia odbyły się realistycznie. Zdjęcia wykorzystane dla potrzeb reportażu z samej zasadzki zostały wykonane po zakończeniu raelizacji tego zadania, jednak dokładnie odzwierciedlają przebieg tego fragmentu zajęć.

<- powrot | do góry

Copyright Ranger Survival Club design by Priamus